środa, 29 października 2014

Trójca od nawodnienia



Pijemy wodę dla życia, zdrowia i urody. Chyba każdy potrafi wymienić co najmniej jeden powód, by regularnie się nawadniać. Mobilizująco działa już sama świadomość tego, że człowiek bez wody może przeżyć zaledwie kilka dni. Natomiast nawet niewielkie odwodnienie jest groźne. Brak płynów może prowadzić do nieodwracalnych zmian w organizmie. Trzeba jednak pamiętać, że płyn płynowi w dbaniu o zdrowie nie jest równy. Najlepsza jest woda, ponieważ w przeciwieństwie do słodzonych napojów czy soków nie zawiera węglowodanów, a tym samym jest bezkaloryczna. Warto jednak zwracać uwagę na rodzaj wody. Ta o średnim stopniu zmineralizowania jest najlepsza. Zawiera bowiem optymalną zawartość pierwiastków. W utrzymaniu prawidłowego poziomu nawodnienia najważniejsze są sód oraz potas. Z tym pierwszym lepiej nie przesadzać, gdyż w nadmiarze prowadzi do zatrzymania wody w organizmie. Z drugiej strony jest niezbędny, aby w środowisku otaczającym komórki utrzymać prawidłowy poziom nawodnienia. Z kolei potas potrzebny jest do zarządzania gospodarką wodną w każdej pojedynczej komórce ciała. Również w opracowywaniu swojego jadłospisu należy pamiętać o tych dwóch pierwiastkach. Utrzymanie ich na prawidłowym poziomie oraz picie co najmniej dwóch litrów wody dziennie pomaga zachować sprawność fizyczną i psychiczną. A także dobre samopoczucie. Należy też pamiętać o wzroku. Tu sama woda może nie wystarczyć. Skuteczne witaminy na wzrok http://klarin.pl/ pozwalają zachować oczy w dobrej kondycji przez długie lata.


wtorek, 14 października 2014

Jem więc jestem


Sposób w jaki człowiek podchodzi do jedzenia ma decydujący wpływ na jakość jego życia. Ci co żyją, by jeść, z reguły cierpią na nadwagę lub co gorsza zmagają się z otyłością. A to już poważna choroba cywilizacyjna. Na drugim biegunie mamy tych, którzy jedzą tylko tyle, by utrzymać się przy życiu. Tak restrykcyjna dieta nie ma nic wspólnego ze zbilansowanym jadłospisem, dzięki któremu można zadbać o silne ciało i prawidłowo działającą psychikę. Ograniczanie jedzenia do tak skrajnego minimalizmu prowadzi do anoreksji, która często kończy się nieodwracalnymi zmianami w organizmie, a nawet śmiercią. Osobiście nie miałam problemu z żadną z tych chorób. Wiedzę o nich czerpię z literatury i środków masowego przekazu oraz internetu, np. http://www.zrzucimy.pl. A mówi się na ten temat wiele, ponieważ problem dotyczy coraz większej grupy osób. Szczególnie mieszkańców krajów rozwiniętych. Warto jednak powiedzieć o problemie, który dotyka jeszcze więcej ludzi. A jest nim zupełnie nieświadome jedzenie. Sięgamy po żywność wysoko przetworzoną. W sklepach jest jej pełno, trzeba po prostu zaopatrzyć się w kilka słoików i torebek. Z ich pomocą we własnej kuchni nie musimy się wysilać. Wystarczy zamieszać i podgrzać. Czasami coś wcześniej rozmrozić i pokroić. Dietetycy alarmują jednak, że o ile taka strategia nie zaszkodzi raz na jakiś czas, to gdy staje się normą może prowadzić do problemów zdrowotnych. Nie tylko z układem pokarmowym, ale również krwionośnym, a nawet nerwowym. Często musimy się przez to wspomagać suplementami diety np. na niedobór magnezu. Preparat z magnezem http://asmag.pl/produkty-z-magnezem/leki-asmag/ Asmag B gwarantuje dostarczenie magnezu i witamin. Można go kupić w niskiej cenie bez recepty.

czwartek, 18 września 2014

Byle przetrwać dzień


Szybkie tempo codzienności staje się obecnie udziałem wielu ludzi. Pomiędzy pracą, szkoleniami i domem trudno czasami znaleźć czas na posiłek. O jego celebrowaniu czy, o zgrozo, samodzielnym przyrządzeniu większość z nas może jedynie pomarzyć. Jemy tak samo jak żyjemy, czyli szybko i bez zastanowienia. W programach w telewizji śniadaniowej słyszymy o potrzebie zwolnienia tempa i cieszenia się życiem. Podobne hasła widać na okładkach kolorowych czasopism, alarmujących o kłopotach ze zdrowiem na skutek zabiegania i niewystarczającego poświęcenia uwagi temu, co znajduje się na talerzu. Inną kwestią pozostaje fakt, że coraz rzadziej w ogóle używamy talerzy. Jedzenie w fast foodach podawane jest w papierowych torbach lub na jednorazowych tackach. Niby wszystko fajnie, bez problemu ze sprzątaniem, zawsze szybko podane i to właśnie wtedy, kiedy akurat mamy chwilkę czasu. Sama byłam zwolenniczką takich ,,kulinarnych” wyborów. Po wielu godzinach w pracy ostatnią rzeczą, na jaką człowiek ma ochotę, jest gotowanie. Lepiej wracając do domu, zajść po coś gotowego. Można zjeść na miejscu, po drodze lub zanieść do mieszkania. Rozwiązanie na pozór idealne. Niestety, jak wszystkie pozory, kiedyś zostaje zastąpiony przez prawdę. A prawda jest taka, że to co jemy wpływa na nasze samopoczucie i na nasz wygląd. Na to co czy chce się nam działać, czy wybieramy opcję przetrwać dzień i iść spać. Mi w pewnym momencie przetrwanie przestało wystarczać. Postanowiłam wziąć się za siebie i zaczęłam od jedzenia.